W jednym z bardziej już podstarzałych wydań Joggera, który dostałam od Stasia znalazłam krótką notatkę na ten temat.
Zasada nr 1 - wyznaczony cel powinien być realny! Bardzo ważne jest sformułowanie celów na papierze wraz z terminami do kiedy chcemy je zrealizować. Można podzielić go na cząstki, uporządkować wg ważności oraz terminów.
10 kroków do osiągnięcia życiowego celu (wg Joggera):
1 sporządź listę swoich marzeń
2 nadaj im hierarchię wartości
3 na tej podstawie wyznacz sobie konkretny cel
4 podaj termin jego realizacji
5 wymień przewidywane korzyści
6 wymień wyzwania, które mogą pojawić się po drodze. czy są jakieś przeszkody?
7 z kim będziesz współpracować?
8 jakie umiejętności i jaka wiedza będą ci potrzebne?
9 wyznacz kolejne pośrednie cele, które będziesz wykonywać
10 po czym poznasz, że cel został osiągnięty?
Pytania przypominają mi trochę sesje coachingu, ale są bardzo pomocne i ja już swoje cele mam! I to nie tylko związane z bieganiem! :)
Jako motywator zalecane jest wizualizowanie momentu zupełnego osiągnięcia celu. Tak, że przed snem widzę siebie na mecie maratonu (jeszcze nie wiem którego, ale wiem, że jest rok 2013 :) spoconą, zdyszaną i uśmiechniętą. I wcale nie wyglądam pięknie! Wyglądam na szczęśliwą!
PS >> Wczoraj Henryk Szost pobił rekord Polski w maratonie! Na metę najstarszego maratonu Japonii, the Lake Biwa Marathon, przybiegł jako drugi z czasem 2:07.39.
Wyniki 67. maratonu Lake Biwa k. Otsu:
1. Samuel Ndungu (Kenia) 2:07.04 (debiut)
2. Henryk Szost (Polska) 2:07.39 (rekord kraju)
3. Abdellah Taghrafet (Maroko) 2:08.37
4. Ryo Yamamoto (Japonia) 2:08.44 (rekord życiowy)
5. Kentaro Nakamoto (Japonia) 2:08.53 (rekord życiowy)
6. Tomoyuki Morita (Japonia) 2:09.12 (debiut).
1. Samuel Ndungu (Kenia) 2:07.04 (debiut)
2. Henryk Szost (Polska) 2:07.39 (rekord kraju)
3. Abdellah Taghrafet (Maroko) 2:08.37
4. Ryo Yamamoto (Japonia) 2:08.44 (rekord życiowy)
5. Kentaro Nakamoto (Japonia) 2:08.53 (rekord życiowy)
6. Tomoyuki Morita (Japonia) 2:09.12 (debiut).
trzymam kciuki i będę czekać na mecie z wielkim bukietem kwiatów!
OdpowiedzUsuńeech, niee.. to nas OBIE będą na mecie obsypywać kwieciem :)
OdpowiedzUsuńok :)
OdpowiedzUsuń